Gdy nie nadejdzie jutro

Gęsta mgła osiadła ciężkim kożuchem na drewnianym rusztowaniu ustawionym przez ekipę Shabany. Drewniane pale wygięły się z głuchym jękiem. Na platformę wdrapał się inspektor Bikash Adhikari z paramilitarnej jednostki policji. Z zatroskanym wyrazem twarzy popatrzył przez mur na rogate głowy, odwrócił się i zlustrował tłum po naszej stronie.
– Nie jest dobrze – mruknął.
Konstrukcja tworzyła platformę przylegającą do wysokiego muru okalającego przestronny plac. Idealna dla kamery. Shabana zbudowała ją, bo martwiła się, że gdy już się wszystko zacznie, nie będzie można wejść do środka i zdjęcia wyjdą kiepsko.
– Pięć lat temu plac nie był ogrodzony i rzeźnicy w pogoni za bawołami wpadali w tłum gapiów. Było efektownie, chociaż niebezpiecznie – tłumaczy.
Ale na razie nie widać nic na pół metra.
Już w nocy gromadzili się wokół murów, napierali na barierki. Funkcjonariusze z bambusowymi kijami w dłoniach co chwilę wskakiwali w tłum. Sypały się razy. Gęstwina wychudłych, zniszczonych twarzy, głowy opatulone szmatami przed zimnem, obwiązane jak przy bólu zębów, gwałtownie falowały, ale ludzie z tyłu wciąż napierali.
Tej nocy nie mogłem zasnąć. Cały czas miałem w głowie słowa głównego kapłana:
– Żeby zapanował pokój na ziemi, potrzeba ofiary z trzystu tysięcy zwierząt.

[Fragment reportażu MATKA OD KRWI]

Gdy nie nadejdzie jutroGdy nie nadejdzie jutro to reporterska opowieść o współczesnych Indiach i Nepalu Pawła Skawińskiego – niezależnego dziennikarza ekonomicznego i  podróżnika. W Prologu do książki napisał: Przypadek rzucił mnie gdzieś na głęboką prowincję. I nagle znalazłem się w innym świecie – tak samo wyglądający ludzie nie chcieli ode mnie pieniędzy. W autobusach, lekko przestraszeni, nie siadali obok, tylko bacznie mi się przyglądali. Z uśmiechem od ucha do ucha.
Przy tym jakże banalnym odkryciu wszystkie cuda Indii – Tadż Mahal, zamki Radżastanu, monumentalne Himalaje – zbladły. Wreszcie zrozumiałem, że podróżując przez Indie, nic nie widziałem. Ledwo prześlizgiwałem się po powierzchni rzeczywistości.

Autor zabiera nas w poruszającą podróż po indyjskiej prowincji, slumsach w Bombaju, opisuje najkrwawszy festiwal religijny na ziemi i opowiada o codziennym życiu w tych ajzatyckich krajach. 

Ale właśnie te biedne Indie, których wstydzi się, którymi gardzi tamtejsza klasa średnia, to Indie prawdziwe.- czytamy dalej w Prologu –  A ile jest w nich entuzjazmu! Niewyczerpanych pokładów przedsiębiorczości i woli walki, żeby odmienić swój los.

Książka ukazała się w serii Lektury reportera.

GDY NIE NADEJDZIE JUTRO
Paweł Skawiński

ISBN: 978-83-933290-0-7
Data premiery: 12 września 2011